Colour Me Free!

Stoned

NUMER ALBUMU : 4
DATA WYDANIA : 20.10.2009
CZAS TRWANIA : 52:33
PRODUCENT: Joss Stone, Jamie Hartman, Dan Mackenzie, Phil Ramone, Conner Reeves, Raphael Saadiq, Jonathan Shorten, Sacha Skarbek
WYTWÓRNIA: Virgin
ŚWIATOWA SPRZEDAŻ: 500 tysięcy egzemplarzy

Trakclista:

1. Free Me
2. Could Have Been You
3. Parallel Lines (with Jeff Beck and Sheila E.)
4. Lady
5. 4 And 20
6. Big 'Ol Game (with Raphael Saadiq)
7. Governmentalist (with Nas)
8. Incredible
9. You Got The Love
10. I Believe It To My Soul (with David Sanborn)
11. Stalemate (with Jamie Hartman)
12. Girlfriend On Demand
13. Every Time I Turn Around (iTunes bonus)
14. Mr. Wankerman (iTubes bonus)
15. I Get High (japoński bonus)

Single:

1. Free Me.
2. Stalemate.

<object width="560" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/NPAVdAsT_gc?version=3&hl=pl_PL&rel=0"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/NPAVdAsT_gc?version=3&hl=pl_PL&rel=0" type="application/x-shockwave-flash" width="560" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

Ponad rok od wydania albumu, czuję,że mam do niego większy dystans. Po pierwszych kilku przesłuchaniach wydawał mi się jej najlepszym albumem, teraz jednak, moje zdanie lekko się zmieniło.
Owszem, płyta ma parę świetnych momentów (napisze nawet,że to póki co najlepsze piosenki, jakie nagrała Joss) jak "Could..." , "Lady" czy "4 and 20",ale obok nich są zapychacze (na kiego tutaj "Big 'Ol Game"? Przecież to b-side z poprzedniej płyty) i piosenki zupełnie średniawe.
I znowu retro soul. Jasne, wychodzi jej to świetnie,ale gdzie tu postęp, rozwój?
I co najlepsze, ta płyta, mimo takich wad, i tak bije 99% "czarnych" krążków z 2009 roku.

Gość

Ja uważam, że mimo oczywistych zapychaczy na tym albumie, to i tak niezła płyta. Jest jakaś taka bardziej surowa od poprzednich, instrumentalna, prawie nie tknięta zbędnymi produkcyjnymi sztuczkami.
Świetne Parallel Lines, Governmentalist, Incredible, Could Have Been You, I Believe It To My Soul oraz właśnie Big Ol' Game. Nie słyszałem tego wcześniej, bo słucham tylko jej albumów studyjnych, więc nie przeszkadza mi, że to b-side. Bardzo przyzwoicie prezentują się również 4 and 20, czy Lady, reszta to zapychacze, z irytującym, wyjęczanym Stalemate na czele.
Pomimo, że generalnie odbieram ten album pozytywnie, to słucham go częściej wyrywkami, niż jako całości i w tym chyba największy mankament tej płyty. Jako całość jest bardzo nierówny i niestety, znowu mam wrażenie, że Joss wykorzystała jakieś 50% swoich możliwości. Czasem się zastanawiam, o co do diaska ona z tą wytwórnią walczyła?
Może następnym razem Joss w końcu nagra tak dobry album, jak dobry ma głos.

Stoned

Lubię w tej płycie to,że brzmi (bo chyba w zasadzie była tak nagrywana) jak jedna wielka improwizacja, taki jam, który potem tylko ktoś odpowiednio powycinał i podzielił na piosenki.
Słychać te wszystkie szmery,nieczystości,drobne hałasy, które paradoksalnie (jak dla mnie przynajmniej, bo z reguły wolę "czyste" albumy) dodają płycie tylko uroku starych nagrań.

i są jeszcze dwa covery, jeszcze jej mało coverów?

Ja z kolei zastanawiałam się nad tym, czego ludzie tak naprawdę od niej oczekują.
Ona nigdy jakąś wybitną kompozytorką/autorką tekstów nie była (okej, ma dobry głos o oryginalnej barwie), chociaż z drugiej strony ma dopiero 23 lata, i mam wrażenie,że z płyty na płytę z tekstami jest coraz lepiej, to raz słyszę,że powinna grać muzykę właśnie w tych starych klimatach (bach, wydaje CMF, i jest niezadowolenie, bo gdzie tu rozwój?), a raz,że to właśnie Introducking... był krokiem na przód a CMF jest krokiem w tył.

tutaj także dodałam ankietę, z której z małym wahaniem,ale wybrałam "could have been you", bo mimo całego mojego uwielbienia do innych piosenek, ta jest zdecydowanym numerem jeden. uwielbiam jej brzmienie - moja idealna piosenka. mocna perkusja, która zdaje się byc jedynym instrumentem towarzyszącym Joss,ale tak naprawdę w tyle dzieje się sporo. Od fortepianu, przez gitary elektryczne aż po trąbki.

Stoned

Czasem na Yutubie można znaleźć coś ciekawego... :

<object width="560" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/rCDKc2u8hGg?version=3&hl=pl_PL&rel=0"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/rCDKc2u8hGg?version=3&hl=pl_PL&rel=0" type="application/x-shockwave-flash" width="560" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

wena

Dzisiaj wróciłem do tej płyty i trafiła we mnie o wiele bardziej niż podczas premiery,lub jak trochę później do niej wracałem.
Płyta rzeczywiście brzmi jak by ją nagrywali na setkę,trochę reverbu i brzmienie jak na koncercie,co jest dla mnie mega plusem(Od martwych króli wolę żywe instrumenty).W ogóle świetnie muzycznie brzmi ta płyta.

Najlepszy kawałek to chyba ten z Nasem "Governmentalists killed the Kennedy's I heard that Joss Stone got the remedies".

Chociaż nie zapomnę jak przy pierwszym odsłuchu płyty gdy leciał numer Could Have Been You i przy wejściu pianinka spojrzałem na siostrę ona na mnie i w ten sposób zdaliśmy sobie sprawę że ten numer nie może być słaby :mrgreen:

Stoned

Could Have Been You osobiście chyba bym nazwała najlepszą piosenką Joss.
Gdyby wydała ją na singlu, gdyby EMI zrobiło jej dobrą promocję, to byłby sukces na miarę RID Adele.

A wersja "Stalemate" na żywo z Ellisonem, cudo! Powinna jego wziąć na duet, jeśłi już haha.

wena

No z tym Could Have Been You to myślę że była by szansa na taki sukces.
W ogóle to wyszedł jakiś klip do numerów z tej płyty?

Tak dzisiaj rozmyślałem i doszedłem do wniosku że Joss z tych dwóch autorskich płyt powinna zrobić jedną z najlepszymi kawałkami (chyba że nie ma słabych numerów

) bez żadnych zapychaczy + do tego dobra promocja z dobrymi klipami,to może znów było by o niej głośno.Myślę że zasługuje na to,bo hajpem na Adele to już kurwa rzygam dzień i noc ! JaaaaaaaA :x :x :x wkurwia mnie to strasznie !
Sorry za przekleństwa,ale musiałem :?

Stoned

Klipów brak, niestety.
Tzn jeden został nagrany (do "free me"), ale EMI go nigdy nie wydało, lol. Zemsta za nieposłuszeństwo była słodka Laughing

Więc nie sądzę,że go kiedyś zobaczymy, tym bardziej,że wiadomo o czym jest ta piosenka.

Mi się marzy duety Joss + naprawdę dobry producent. Bo tak naprawdę ona miała do czynienia dotąd tylko z dobrymi producentami, ale nie z zajebistymi. Takimi, którzy potrafią stworzyć i dobrą płytę i sprawić,że będą te piosenki grac do zarzygania (witaj Adele! Laughing

).

O tak ,promocja to jest to czego ona potrzebuje. Ale nie w stylu ostatniej akcji z porwaniem (żenada kompletna!),ale normalna, porządna, bo wiele osób sądzi,że ona już nie nagrywa płyt.

wena

Co do producentów na płytach Joss to w moim mniemaniu robią bardzo dobrą muzykę,ale myślę że jak by Rootsi wyprodukowali jej album to był by mega sztos.Na pewno też Mark Ronson zrobił by świetną muzykę nie wspominając już o The Menahan Street Band którzy zrobili kapitalny Old school na płytę Charles-a Bradley-a.

Stoned

Czytasz w moich myślach, jeśli chodzi o Ronsona. Ależ bym chciała żeby kiedyś coś nagrali razem!

Nawet Rick Rubin byłby OK.

Co do Rootsów, to już w ogóle! Namiastkę tego mamy, bo Quest produkował (ale "tylko" między innymi, nie jako główny producent) "The Soul Sessions" i jedną piosenkę na "Mind, Body & Soul", ale gdyby... Marzenia, póki co.

Absolutnie nie mam nic do pana Davida Stewarta, ale serio, on raczej jej nic ponad "średnie" nie wyprodukuje.

Może po prostu problemem jest sama Joss, jest aż nazbyt niezależne podejście? Może czasem przydałoby się,żeby pozwoliła komuś innemu zadecydować, co będzie lepsze...

I płyta taka w klimatach "Karmy" z "LP1" achhh Wesoly

wena

Stewart robi dobrą muzykę,ale raczej nie dla Joss.Za ostre brzmienie,za dużo gitar imo.Ja wolę Joss w łagodniejszych podkładach taki soul lat 60 i 70 chociaż Ona ma taki głos że może latać na każdych podkładach.

Stoned

funk i ogień haha Wesoly

ja nie przepadam z kolei za spokojnymi piosenkami (na ogół, ale oczywiście zależy od nastroju) i wolałabym ją usłyszeć w ognistym, funkowym repertuarze. Jak "Incredible"!

A tak ciekawie zaczęli współpracę (mówię o Stewarcie), piosenka do gry o Bondzie była interesująca. A skończyło się na pisoenkach dobrych do pogrania przy ognisku haha.

Na CMF wyszło okej, bo zebrała się stara ekipa - i Saadiq i ludzie od MB&S.

wena

No ja tak lubię pół na pół,spokojne i mocniejsze kawałki a na LP1 jak to dobrze określiłaś była trzecia wersja piosenki do ogniska Wesoly

No numer do tej gierki był kapitalny.Muzyka przede wszystkim brzmiała jak typowo filmowa no i idealnie do Bonda.Jeśli to wyprodukował Stewart to po prostu nie wierzę.No i Joss tam cudownie się wydziera w refrenie Wow ciary.

Chojrak

Moim zdaniem to jedna z najlepszych płyt Joss (jeśli nie najlepsza, muszę ją jeszcze skonfrontować z ITS). Świetny styl, luz grania, Joss w szczytowej formie wokalu, przepyszne chórki. Szkoda, że była tak słabo promowana, bo myślę, że można byłoby z niej coś wykrzesać.
Nie podoba mi się jedynie "Stalemate" - połączenie wokalu tego gościa z głosem Stone jest co najmniej nietrafione.
Z kolei świetne są covery, szczególnie "You Got The Love"; Joss absolutnie bije oryginał i wersję Florence na głowę, zupełnie inny rodzaj ekspresji, a jakże udany. Nie potrafię wybrać piosenki najlepszej, na tą chwilę jest to chyba "Parallel Lines" z fenomenalną energią, tekstem i gitarą Jeffa. Ta piosenka to chyba wszystko z czym kojarzy mi się Joss Stone, czyli świetne chórki, siła w głosie głównej bohaterki, nieco funkująca gitara, dobry rytm i ogólna żywotność. :)

Stoned

Z praktycznie zerową promocją debiutowała na 10 miejscu na Billboardzie

Haha, "Stalemate" się chyba nikomu nie podoba, ja miałam na tą piosenkę fazę jakiś czas temu, ale potem wróciłam do normy i też chętnie bym ją wywaliła z tego albumu Laughing

No, albo jak pisałam wcześniej - wymienić na Ellisona pana Hartmana i byłoby OK. A przynajmniej lepiej.

A "Mr Wankerman"? 14 minut jazzowego jamu <3

A to zdanie :