The Soul Sessions

Stoned

NUMER ALBUMU : 1
DATA WYDANIA : 16.09.2003
CZAS TRWANIA : 42:06
PRODUCENT: Betty Wright, Steve Greenberg, Mike Mangini, Ahmir "Questlove" Thompson
WYTWÓRNIA: Relentless
ŚWIATOWA SPRZEDAŻ: 5 milionów egzemplarzy

Trakclista:

1. The Chokin' Kind (Harlan Howard)
2. Super Duper Love (Are You Diggin' on Me?) Pt. 1 (Willie Garner)
3. Fell in Love with a Boy (Jack White)
4. Victim of a Foolish Heart (Charles Buckins, George Jackson)
5. Dirty Man (Bobby Miller)
6. Some Kind of Wonderful (John Ellison)
7. I've Fallen in Love with You (Carla Thomas)
8. I Had a Dream (John Sebastian)
9. All the King's Horses (Aretha Franklin)
10. For the Love of You Pts. 1 & 2 (Ernest Isley, Marvin Isley, O'Kelly Isley, Jr., Ronald Isley, Rudolph Isley, Christopher Jasper)

Single:

1. Fell in Love with a Boy
2. Super Duper Love

<object width="420" height="315"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/p10-R9S31RU?version=3&hl=pl_PL"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/p10-R9S31RU?version=3&hl=pl_PL" type="application/x-shockwave-flash" width="420" height="315" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

***

Według mnie,The Soul Sessions poraża (pozytywnie) dojrzałością Joss. Ile ona miała lat, kiedy to nagrywała? 15?16? Jej głos brzmi tu bardzo głęboko i dojrzale,jednak brakuje mi w nim takich prawdziwych emocji. Co, tak młoda dziewczyna,może wiedzieć o tematach poruszanych w piosenkach?
Bardziej (muzycznie) podoba mi się wersja "victim of a foolish heart", w oryginale, jak dla mnie, to wykonanie jest za wesołe i energiczne, o wiele bardziej przekonuje mnie ta spokojniejsza i wolniejsza wersja Joss.
"super duper love" lubię nawet bardziej w oryginale, kiedyś to była moja ulubiona piosenka Joss, teraz jednak ona tam dla mnie się drze,a nie śpiewa.
Reszta jest w zasadzie bardzo zbliżona do siebie, oprócz rzecz jasna coveru The White Stripes.

I tak to pozostaje jeden z najlepszych debiutów, jakie znam. Mimo wszystko nie powiedziałabym,że autorka ma mniej niż 20 kilka lat.

Gość

Moim zdaniem trudno tu mówić w ogóle o debiucie, skoro Joss na warsztat wzięła 10 sprawdzonych coverów. Gdyby te piosenki były skomponowane dla niej, lub przez nią, to możnaby mówić o naprawdę solidnym debiucie, tak mamy płytę z klasykami, nastolatki o mocnym głosie. Tak, czy inaczej, płyta jest przyjemna dla ucha.

Stoned

To trzeba by zdefiniować "debiut".
Jako jej pierwsze wydawnictwo - tak, ale jeśli brać pod uwagę to, o czym mówisz, to pół-debiutem będzie drugi album ,a całym debiutem trzeci :-)

Gość

Już bardziej w kategoriach debiutu traktowałbym jej drugi album, niezależnie od tego co mówi o nim Joss. Tu mamy do czynienia, z czymś na kształt muzycznego prologu, zresztą zgadzałoby się to ze słowami Joss, która mówiła, że ta płyta miała być początkowo EP-ką, którą mieli wypuścić na rynek przed wydaniem Mind, Body & Soul, ale w końcu nagrali tyle coverów, że wyszedł cały album.

Gdybym tę płytę miał traktować jako debiut, to mimo wszystko do jakichś spektakularnych bym go nie zaliczył. Z serii "taka młoda, a taka dorosła" bardziej zaskakuje mnie już Fiona Apple, która w wieku 14 lat skomponowała i napisała materiał, o który spokojnie możnaby było posądzić doświadczoną przez życie 30 latkę.

Ale oczywiście, Joss, jak na swój ówczesny wiek, również śpiewała bardzo dojrzale.

Stoned

tak, dokładnie, ona sama też o swoim drugim albumie mówi właśnie "debiut", ja po prostu myślałam o debiucie jako wokalistka, nie artystka :-)

Chojrak

Ja ogólnie mam problem z ocenianiem płyt z coverami, szczególnie gdy są one nagrywane przez młode gwiazdy. Jak to ocenić? Ten sam problem jest chociażby z Birdy, która ma naście lat, a śpiewa z tak niesamowitym smutkiem, przejęciem i przygnębieniem, że aż trudno uwierzyć, że słuchamy tak młodej osoby. Niby jest to autentyczne, ale gdy popatrzymy na wiek tak młodego artysty, autentyczność wykluczamy automatycznie. Przecież jakie pojęcie może mieć 16-letni (?) raptem człowiek o tematach poruszanych w niektórych tekstach? W sumie podobne pytanie mógłbym zadać sobie, czemu słucham takiej a nie innej muzyki? Wesoly

Co więc jest fenomenem takich płyt? Ja myślę, że świetna produkcja i idealne wykorzystanie tych głosów. Nie da się zaprzeczyć, że Soul Sessions to zbiór naprawdę zgrabnych piosenek, a brzmienie głosu Joss Stone na starcie podnosi jakość całości. Ktoś w jakiejś recenzji idealnie ujął, że Joss jest mistrzynią wokalnej intuicji i chyba temu możemy zawdzięczać tak udane granie emocjami, pomimo tak młodego wieku i możliwej nieświadomości, o czym się tak naprawdę śpiewa. Mimo wszystko można odczuć tę pasję i miłość do muzyki... Ten album to świetna soulowa robota i chociaż Stone ma w swojej karierze płyty, które ja bardziej cenię niż SS, to uważam, że dała bolesny pstryczek w nos starszym koleżankom po fachu. Joss świetnie potrafi coverować i prawdopodobnie nie straciła tej umiejętności, co potwierdzają przecieki z nowej płyty, a o czym przekonamy się ostatecznie w lipcu.

Stoned

Na dzień dzisiejszy zgadzam się z Tobą i ze Small_Changem.
Gdyby to był jej własny materiał, jej własne piosenki, to można by zrobić WOW, co za dojrzałość, co za talent.
Jednak jeśli są to covery, w których tak młoda osoba śpiewa o rzeczach o których nie ma bladego pojęcia lub ma pojęcie raczej bardzo małe (z całym szacunkiem do Ciebie, Chojrak!), to czy należy ją brać za fenomen? Chyba raczej nie.

To płyta bardzo dobra pod względem wokalnym, produkcyjnym, jak napisałeś, także pod względem doboru coverów (oprócz jednej piosenki The White Stripes raczej nie znajdzie się tam żadnego hitu początku XXI wieku, fajnie,że postawili na przypomnienie klasyki).

Powiedziałabym nawet,że niektóre piosenki nie były odpowiednie na jej wiek (15 lat jak je nagrywała przecież), jak np. "Dirty Man". No ale cóż, pewnie właśnie o to chodziło Laughing

Chojrak

Stoned

Chojrak · Wysłany: Śro 20:24, 13 Mar 2013 Temat postu:

Ostatnio się dokopałem, fajna rzecz. :)

wena · Wysłany: Śro 20:42, 13 Mar 2013 Temat postu:

Bardzo przyjemny numer,nawet clap za bardzo nie wkurza.Ostatnio to ty bardzo dużo Joss słuchasz i zaraz wyprzedzisz mnie na laście w liczbie odtworzeń Wesoly

Super i oby tak dalej :)

Stoned · Wysłany: Śro 20:46, 13 Mar 2013 Temat postu:

Zapomniałam o tym coverze zupełnie! Albo go capinęłam do innego działu...
Jak zwykle Japończycy!

Osobiście nie przepadam.

Stoned

W poniedziałek minie 10 lat od premiery tego albumu, a więc i od debiutu Joss.
Liczę na jakieś fajne wypowiedzi tutaj, jakie było Wasze pierwsze spotkanie z tą tą płytą, co lubicie w niej najbardziej, a co najmniej...wszystko!

Stoned

Dzisiaj debiut Joss kończy 15 lat! 15 lat temu zaczęła się zarówno jej jak i nasza przygoda :)

Często wracam do tej płyty, choć rzadziej jako całości. Czasem tęsknię za tą głębią głosu Joss, ale jednocześnie męczy mnie jej brak umiejętności śpiewania, albo bardzo małe umiejętności. Tu bardziej chodziło i barwę głosu, jego emocjonalność i interpretację, niż umiejętności wokalne.

Kilka z tych coverów to mój jossowy top, jak "The Chokin Kind" albo "Fell in love with a boy" :)

Stoned

Widzieliście co nam Jakub Przyłucki wrzucił na fejsie? <3
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale fajna rzecz!